Etykiety

czwartek, 9 grudnia 2010

Zastanawiam się...

...czy kiedyś jeszcze będę szczęśliwa...jako kobieta?. Ja, jako ja?. Nie matka, nie żona, bez tych etykietek?. Póki co wszystkie uczucia przelewam w wiadomym kierunku, choć wiem, że to nie do końca zdrowe, ale jedyne na-ten-czas, cudowne, szczere i bezgraniczne...ale co będzie dalej?. Takie pytanie mnie dopadło i dopada coraz częściej...hm...pewnie czas pokaże...

5 komentarzy:

  1. Będziesz, będziesz!!!
    :-)))
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Życie jest nieprzewidywalne - wszystko przed Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje mi się, a przynajmniej w moim przypadku tak jest, że będąc szczęśliwą żoną i matką jest się również szczęśliwą kobietą. Te role łączą się i przenikają.

    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  4. czy Ty nie siedzissz przypadkiem w mojej głowie i nie piszesz moich myśli?

    OdpowiedzUsuń
  5. eh. kobiecie ciągle przypisuje się jakieś metki - najpierw musi być grzeczną córeczką w spódniczkach, niepalącą, niepijącą, słuchającą rodziców, wracającą do domu przed dobranocką. potem, gdy owa córeczka robi się za duża, to zasypuje się ją pytaniami kiedy kogoś pozna. gdy odnajduje swego Księcia, to przed nią znów morze pytań - czy to ten jedyny, kiedy zaręczyny. i nastaje ten piękny dzień, oto Książę staje przed nią z bukietem kwiatów, klęka z pierścionkiem... wszyscy się cieszą i znów, to samo - kiedy ślub?? nadchodzi piękny, słoneczny dzień, ona stoi w białej sukni, on w ciemnym garniturze, ślubują sobie... kolejne święta, kolejne spotkanie rodzinne, kolejne spotkanie ze znajomymi, kolejne życzenia urodzinowe. wszystkie w jednym tonie - kiedy dziecko? nie ma pytań, czy to co studiuje JĄ satysfakcjonuje, czy to co ONA robi daje JEJ szczęście...

    OdpowiedzUsuń